Historyjka.

Slaczus

-Spokojnie. Parą to my nie jesteśmy.
-Czemu?
-Koleś ,znam Cię jeden dzień. Ile mam to powtarzać?

Katsu

-Jeden dzień, a mi się wydaje jakbyśmy znali się wieczność ...
-Kogo ty chcesz nabrać?
- Sad

Wcale nie kłamie.
-Eeeej! Chodźcie fajny film leci!

Slaczus

Slaczu wstała i poszła na film. Po chwili Kaszalot doszedł.
-No wreszcie widzimy całą ekipę. - Powiedział Marian.
-Taa... Radujmy się. - Paulina była sarkastyczna.

Katsu

Katsu rzuciła w nią poduszką.
-Ej! To bolało! Slacz oddała jeszcze mocniej.
-Ty mała dziwko!
-Ty szmato!
Marianowi z Kaszalotowi opadły szczeny.
-Dziewczyny uspokójcie się!

Slaczus

Dziewczyny przestały się do siebie odzywać. Nastała długa cisza.
-Ej ,teraz to jest drętwa atmosfera.
-To ja sobie pójdę. - Paulina wkurzyła się i poszła do pokoju,

Katsu

Poczuła się senna i położyła się na łóżku. Do pokoju wszedł Kaszalot i zaczął się wpychac do łóżka i ściągać z Slacz całą pościel.
-Eeej! Przestań! oddawaj!
-O! Kogóż my tu mamy? Twisted Evil

Slaczus

Ta wstała i była wkurzona.
-Gdzie ja mam spać?
-No ze mną ,a gdzie indziej. Twisted Evil

-Nie dzięki ,to ja już wolę na podłodze.

Katsu

-Przeziębisz się! No chodź nic ci nie zrobię
-Akurat ci uwierzę...
-Jeśli tak to ja też będę spał na podłodze!
I położył się obok Slacz.
Pukanie do drzwi
-Yyyyy macie jakieś fajki?
-Nie!
-A co wy właściwie robicie?

Slaczus

-Umieram ,wiesz?
-Dobra ,już nie przeszkadzam.
-Super...
Slacz była nieźle wkurzona.

Katsu

Wstała i położyła się na łózku. Naszczęście Kaszalot już zasnął i Slacz mogła w spokoju spać na łózku.
Haha co za głupek, niech śpi na podłodze.

Slaczus

I zasnęła. Około 4 godzin później ,czyli o 3 w nocy...
-Cholera ,niewygodne te łóżko ,że ja pierdole...
Wstała i zobaczyła ,że Kaszalota nie ma na podłodze.
-O cholercia... Może to wampir i chce wyssać moją kreew.? Nie no wampirów nie ma. Zapewne użala się nad sobą na balkonie...

Katsu

Poczuła, że chce jej się pić, więc poszła do kuchni
A tam siedział Kaszalot paląc skręta i chlejąc wódkę.
-Ej, daj trochę!
-Nie!
-Nie bądź cham człowieku
-A będę mógł spać na łózku?

Slaczus

-Ja pierdziele. No dobra ,niech Ci będzie ,ale daj mi trochę.
Kaszalot rzucił skręta i wódkę. Ta zwinnie złapała i zaczęła palić i pić.

Katsu

-łaaaa... Mooooocne, skąd to?
Kaszalot wskazał doniczkę na oknie
-Domowa hodowla, najlepsza...
Slacz wypiła pół wódki, i ledwo stała.
-Idę do kibla, bo nie wyrobię

Slaczus

Pobiegła szybko do kibla i zaczęła wymiotować. Po chwili wyszła.
-Już nigdy więcej... ;x
I poszła do pokoju. Kaszalot poszedł za nią.