Historyjka.

Katsu · Wysłany: Sob 11:13, 27 Mar 2010 Temat postu:

Poszła do pokoju rozpakowac swoje rzeczy, ale zrobił to już Kaszalot.
-Co jest?
-Nic, tylko ktoś ma chyba wkurwa o nei wiadomo co.
-Heh, chcesz iść dzisiaj do kina?

Slaczus · Wysłany: Sob 11:16, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Możemy iść. Może mi się humor poprawi.
-A ogólnie co się stało?
-Humorki Katsu nie znają granic. Nie chce się wgłębiać w szczegóły.
-No tak.
Nagle wszedł Marian dobity.
-Mam dosyć.

Katsu · Wysłany: Sob 11:17, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Co się stało? Spytał Kaszalot
-Chciałbym pogadać o tym na osobności
Slacz zrozumiała i wyszła.

Slaczus · Wysłany: Sob 11:18, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Nie wiem co robić z Katsu.
-Może przetrzymaj to jeszcze trochę czasu. Jeśli nic się nie poprawi zerwij ,bo nie ma sensu ,żebyś się męczył.
-No tak ,ale ja ją Kocham.
-Rozumiem Cię chłopie (LOL).

Katsu · Wysłany: Sob 11:20, 27 Mar 2010 Temat postu:

(Buhaha)
-powiedz jej, że cię wpienia
-chyba by mnie zostawiła a potem zajebała
-Z nimi tak jest, musisz zaryzykować...
-Spróbuje.

Slaczus · Wysłany: Sob 11:22, 27 Mar 2010 Temat postu:

Tymczasem Katsu siedziała w parku na ławce ,tam zawsze lubiała siedzieć ,bo tu się uspokajała. Nagle dosiadła się Slacz.
-Ej ,nie chciałam Cię urazić. Sorka.
-Sorry ,ale nie chce mi się gadać.

Katsu · Wysłany: Sob 11:24, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Rozumiem.
-Ja jestem jebnięta i tyle.
-każdemu czasem odpierdoli XD
-Mi za często.
-Bywa

Slaczus · Wysłany: Sob 11:25, 27 Mar 2010 Temat postu:

-A myślisz ,że co? Mi też bardzo często odpierdala.
-No tak ,ale coś czuję ,że właśnie zraniłam Mariana.
-Przeproś go ,pogadajcie spokojnie i będzie git.
-Dzięki.
-Zawsze do usług.

Katsu · Wysłany: Sob 15:43, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Chodźmy na lody.
Poszły po drodze spotkały Kaszalota z Marianem.
-Co wy na randce? Spytała Katsu
-No jak widać Razz

Odpowiedział Kaszalot

Slaczus · Wysłany: Sob 20:23, 27 Mar 2010 Temat postu:

Usiedli w lodziarni i Katsu poprosiła Mariana na osobność.
-przepraszam cię.
-nie ma za co.

Katsu · Wysłany: Nie 10:50, 28 Mar 2010 Temat postu:

-yyyyy, a ty nie chcesz mi czegoś powiedzieć?
-Nie, dlaczego?
(wkurw)
-Jak masz coś mi powiedzieć to mów, nie obraże się.

Slaczus · Wysłany: Nie 12:11, 28 Mar 2010 Temat postu:

-No bo czasem zachowujesz się dla mnie jak bym był twoim służącym.
-Przeprosiłam.
-No dobrze. Ja w sumie też nie jestem dla ciebie słodki itp. Też przepraszam.
-Ok.
Tymczasem Slacz i Kaszalot jedli lody ;p

Katsu · Wysłany: Nie 14:41, 28 Mar 2010 Temat postu:

-to co o której idziemy do kina?
-o 20? pasuje ci?
-Może być, ale najpierw pójdziemy na zakupy ok?
-jak tam chcesz.

Slaczus · Wysłany: Nie 16:41, 28 Mar 2010 Temat postu:

-Co ty taki nie w humorze?
-A nie wiem. - Kaszalot raczej milczał.
Slacz nie chciała go denerwować ,więc milczała.

Katsu · Wysłany: Nie 18:11, 28 Mar 2010 Temat postu:

Wkońcu ciszę przerwali Katsu i Marian, którzy wrócili.
-I co tam? Spytała ciekawa Slacz
-A wszystko w porządku...
(ale sztywniacko) pomyślała Slacz.