Historyjka.

Slaczus · Wysłany: Wto 22:51, 23 Mar 2010 Temat postu:

Tymczasem Katsu i Marian leniuchowali sobie.
-Takie życie to jest boskie!
-Dokładnie.
-.. ale nie dla ciebie. Idź mi zrób coś do jedzenia.

Katsu · Wysłany: Wto 23:47, 23 Mar 2010 Temat postu:

-Dopiero jadłaś...
-Człowieku ja tu z głodu umieram, a ty mi odmawiasz?
-Sama sobie zrób ja idę do sklepu bo już wszystko wyżarłas
-To idź, tylko wróć szybko i rób to jedzenie.

Slaczus · Wysłany: Śro 16:28, 24 Mar 2010 Temat postu:

Marian skoczył do sklepu i kupił wszystko do jedzenia.
Zrobił Katsu wyśmienitą ucztę
-Dzięki ,mogło być. Pomasuj mnie.
-Nie wytrzymam zaraz.
-Nie pierdol ,tylko masuj.

Katsu · Wysłany: Śro 19:25, 24 Mar 2010 Temat postu:

(XD)
-Ale jesteś tłusta.
-Weeź bo tak mnie tuczysz
-sama chcesz.
-siedź cicho bo od twojego zrzędzenia głowa mnie boli.
Tymczasem Slacz i Kaszalot dotarli już na stację i czekali na pociąg.

Slaczus · Wysłany: Śro 19:43, 24 Mar 2010 Temat postu:

-Dopiero za 2 godziny..
-To musimy tu czekać ,może szybciej będzie.
-Mam taką nadzieję. - Slacz usiadła na bagażach.

Katsu · Wysłany: Śro 20:15, 24 Mar 2010 Temat postu:

-Idź mi kup gazetę.
Kaszalot poszedł.
Slacz obejrzała i wrzuciła do śmietnika bo nie było nic ciekawego.
Z głośników wydobył się głos:
-Pociąg relacji bla-bla został podstawiony na peronie 4 tor blabla
-Nasz pociąg! LOL

Slaczus · Wysłany: Śro 20:53, 24 Mar 2010 Temat postu:

I wsiedli do pociągu. Po paru godzinach byli w mieście.
Tymczasem Katsu i Marian jedli sobie (znów) obiad.
-Kurde ,chyba muszę się wziąć za siebie.
-No masz rację.

Katsu · Wysłany: Śro 21:52, 24 Mar 2010 Temat postu:

-A ty razem ze mną spaślaku.
-Yyyy, no niby gdzie?
-No choćby brzuch, ja chce kaloryfer a nie ponton!
-To sobie znajdź takiego z kaloryferem
-A znajde Razz

Slaczus · Wysłany: Śro 22:04, 24 Mar 2010 Temat postu:

Nagle ktoś wszedł do domu.
-JESTEŚMY!
-NIEEEEE!

Katsu · Wysłany: Pią 20:37, 26 Mar 2010 Temat postu:

Slacz poszła odrazu do kuchni coś zjeść, a Katsu zrzędziła.
-Eeej, po co wyście wrócili?
-Żeby cię wkurwić.
-Nieee nie poświęcilibyście się tak dla mnie.

Slaczus · Wysłany: Pią 20:51, 26 Mar 2010 Temat postu:

Katsu poszła do Slacz do kuchni i usiadł obie.
-I jak było?
-A jako tako. Nawet spoko.

Katsu · Wysłany: Pią 21:06, 26 Mar 2010 Temat postu:

-Nawet spoko... mówisz. Katsu zaczęła się zastanawiać
-O co ci chodzi? Spytała Slacz
-O nic. To kiedy wracacie?
-Nie wiem!

Slaczus · Wysłany: Pią 21:41, 26 Mar 2010 Temat postu:

-Kurde ,bo chata wolna fajnie było.
-Daj mi spokój!

Katsu · Wysłany: Sob 11:08, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Ech. To teraz chyba my sobie gdzieś pojedziemy.
-To na co czekacie?
-Marian to odiota, nie chce mi się z nim jeździć

Slaczus · Wysłany: Sob 11:10, 27 Mar 2010 Temat postu:

-No i się zaczyna marudzenie.
-Oj daj spokój.
-No taka prawda. Coś ci się nie podoba ,to już wszystko zwalasz na innych. Tak było z poprzednimi twoimi chłopakami.
-Skoro chciałaś mnie dobić ,to ci się udało. - I Katsu obrażona poszła sobie z domu trzaskając drzwiami.
-Miło. - Slacz wstała.