Historyjka.

Katsu · Wysłany: Sob 19:01, 20 Mar 2010 Temat postu:

-Ale woda jest ciepła!
-Patrz! tam jest łódka!
-może później, teraz wole pływać, nie wiosłować.

Slaczus · Wysłany: Sob 19:02, 20 Mar 2010 Temat postu:

I pływała pod wodą. Kaszalot był już na głębokiej wodzie i ktoś nagle złapał go za nogi i wciągnął pod wodę. Ten nie lubił takich żartów i się wkurzył.
-No przestań. Nie obrażaj się.

Katsu · Wysłany: Sob 19:04, 20 Mar 2010 Temat postu:

-to było straszne! Myślałem, że mnie orka wciąga
-co? ^^"
-No bo jak byłem mały to się bałem tego filmu.
-Buhahaha!

Slaczus · Wysłany: Sob 19:05, 20 Mar 2010 Temat postu:

Slacz zaczęła się śmiać i to głośno. Ten się kompletnie obraził.
-I tak mi on nie zniszczy humoru. - I poszła dalej nurkować.
Tak sobie nurkowała i pływała ,że normalnie wyglądała jak syrena (za dużo h2o. xD)

Katsu · Wysłany: Nie 18:07, 21 Mar 2010 Temat postu:

Kaszalot usiadł nad brzegiem, pod drzewem i zasnął.
Slacz wyszła po drugiej stronie jeziora i zobaczyła za drzewami chatkę z drewna.
-Eeeej! Tu jest dom! (Blair witch project XD)
Ale Kaszalot nie odpowiedział, spał dalej.

Slaczus · Wysłany: Nie 18:56, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Łaski bez. - I poszła do namiotu. Wyjęła sobie paczkę chipsów i zaczęła jeść. Nagle coś zaszeleściło zza namiotu.
-Dziwne..
Wyszła z namiotu i nikogo nie było w pobliżu ,nawet Kaszalota.
-Ejj! Kaszalot ,gdzie ty jesteś?!
Nikt się nie odezwał.

Katsu · Wysłany: Nie 20:00, 21 Mar 2010 Temat postu:

Slacz zaczęła się bać... Wkońcu widziała jak spał pod drzewem, a teraz ślad po nim zaginął na dodatek zaczynało robić się ciemno i cicho.
-Cholera!
Slacz obeszła jezioro naokoło.

Slaczus · Wysłany: Nie 20:02, 21 Mar 2010 Temat postu:

I nikogo nie było. Ślad po Kaszalocie zaginął.
Slacz była przerażona ,ale nie traciła zimnej krwi. Poszła szukać Kaszalota do lasu. Było ciemno ,wilgotno i brudno (jak to w lesie czasem bywa ;p)

Katsu · Wysłany: Nie 20:04, 21 Mar 2010 Temat postu:

Stanęła i zaczęła słuchać. Nic. Tylko dobijająca cisza i jej oddech.
-Kaszalot!
Cisza. Nagle usłyszała trzask łamanej gałęzi.

Slaczus · Wysłany: Nie 20:06, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Kto tam!?
Nikt jej nie odpowiedział. Postanowiła nie zwracać na to uwagi i szukać go dalej. Po dłuższej chwili stwierdziła ,że.... sama się zgubiła. Ale nie panikowała ,próbowała dalej szukać ukochanego (lol).

Katsu · Wysłany: Nie 20:08, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Cholerny Kaszalot! O grzybek!
Slacz zerwała grzyba, a że była głodna to go zjadła zagryzając mchem i paprocią (XD)
-Oooo! Różowy jednorożec!

Slaczus · Wysłany: Nie 20:09, 21 Mar 2010 Temat postu:

I zaczęła majaczyć (grzybki halucynki!)
Nagle ktoś ją podniósł ,nie wiedziała oczywiście kto to ,gdyż miała zamknięte oczy ,a wolała ich jednak nie otwierać.

Katsu · Wysłany: Nie 20:12, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Co za piękny las! To jest piękne! Darła się Slacz zwisając na czyimś ramieniu.
-Jaaa lece! Slacz rozłożyła ręce udając orła XD

Slaczus · Wysłany: Nie 20:13, 21 Mar 2010 Temat postu:

Ale zmęczyła się tym "lataniem" i zasnęła. Po 3 godzinach obudziła się z wielkim bólem głowy. O dziwo obudziła się w swoim namiocie. Była godzina 23:00. Jednak nie miała ochoty więcej spać. Nagle przypomniało jej się ,co się stało.

Katsu · Wysłany: Nie 20:15, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Cholera... ale towar, trzeba tego nazbierać więcej.
Slacz wytoczyła się z namiotu. Obok paliło się ognisko, a Kaszalot piekł kiełbaski.
-Ooo! kolacja!