Historyjka.

Katsu · Wysłany: Śro 21:13, 17 Mar 2010 Temat postu:

-musimy znaleźć jakiś bar! Pewnie tam będzie! Przynajmniej ja bym tam poszła...
-może tam być!
Weszli do najbliższego baru, a tam oczywiście Slaczu otoczona przez stado przystojniaków stawiających drinki.
Mimo tego widoku Kaszalot cieszył się, że jego ukochana się znalazła.

Slaczus · Wysłany: Śro 21:16, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Chłopaki ,idźcie do hotelu. Ja z nią pogadam.
Chłopaki poszli ,a Katsu podeszła do Slacz.
-O hej..
-Wracamy do domu.
Wyciągnęła Slacz z baru.
-Dlaczego uciekłaś?
-Nieważne. Ważniejsze jest to ,że cię widzę. Szkoda ,że nie wypiłaś drinka xd.

Katsu · Wysłany: Śro 21:18, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Z chęcią, ale nie teraz.
Slacz szła slalomem śpiewając i przytulając się do drzew i ławek.
-Slacz nie tędy! Tu jest hotel!
-Aaaa! Już idę tylko muszę siusiu!
-O nie...

Slaczus · Wysłany: Śro 21:20, 17 Mar 2010 Temat postu:

Katsu dała plaskacza Slacz ,a ta odrazu się ocknęła (najlepszy sposób).
-Co się stało Slacz?
-Nic.. Nie chce o tym gadać.
I wróciły do hotelu w ciszy. xd

Katsu · Wysłany: Śro 21:24, 17 Mar 2010 Temat postu:

(Ja nie jestem taka brutalna XD)
Weszły do windy.
-Ale tu przytuuulnie.
Slacz położyła się w kącie z zacieszem.
-Wstawaj jesteśmy na miejscu!
-Chrrrr (chrapanie)
Katsu złapała Slacz za ręce i wyciągnęła Slacz.

Slaczus · Wysłany: Śro 21:26, 17 Mar 2010 Temat postu:

Po 2 godzinach Slacz obudziła się skacowana.
-Co się dzieje?
-No wreszcie się obudziła. Więcej lepiej beze mnie nie pij. - Powiedziała Katsu.
-No dobra.

Katsu · Wysłany: Śro 21:28, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Gdzie Kaszalot i Marian?
-pakują się... jutro wylatujemy.
-Aaaa... racja, daj mi wody bo uschne
-Ech, drugiej takiej akcji ci nie wybacze!

Slaczus · Wysłany: Śro 21:29, 17 Mar 2010 Temat postu:

-No dobrze dobrze.
-Co się stało ,że uciekłaś?
Cisza (po raz enty)
-Nie powiem.
Katsu wzięła Latarkę i zaświeciła na Slacz.
-Mów!

Katsu · Wysłany: Śro 21:31, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Jej! Co to... przesłuchanie?
-Już mów!
-No boo Kaszalot powiedział, że zalezy mi tylko na... seksie
-Buhahahahaha!
Katsu turlała się po podłodze.

Slaczus · Wysłany: Śro 21:33, 17 Mar 2010 Temat postu:

Nagle Katsu dostała w głowię latarką.
-To bolało!.
-Masz za swoje.

Katsu · Wysłany: Śro 21:34, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Aaaaa... Mam guza, ty mendo.
-I dobrze ci tak.
-Haha... dobre to było, i tylko o to wam poszło?
-Taaa
-jakie dzieciaki!
-A wy to co?

Slaczus · Wysłany: Śro 21:35, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Jak to co?
-Słyszałam o morzu czerwonym. xd HAHA!
Katsu się zawstydziła.
-Zatkało?!
-Natychmiast przestań! Dobra ,spadam stąd i przyjdzie tu Kaszalot i macie się pogodzić ,jasne?!

Katsu · Wysłany: Śro 21:37, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Się zobaczy.
-Nie sie zobaczy, tylko macie dzisiaj tak samo jak wczoraj jęczeć!
(Burak)
-Powodzenia Wink

Slaczus · Wysłany: Śro 21:39, 17 Mar 2010 Temat postu:

Katsu wyszła. Slacz źle się czuła i miała gorączkę ,ale miała na to wyjebkę.
Kaszalot wszedł do pokoju i wstydził się za to co powiedział.

Katsu · Wysłany: Śro 21:41, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Kochanie...
-Tak?
-Jeśli chcesz się kąpać to łazienka jest wolna
-Aaaa dzięki za tą cenną informację.
Slacz wzięła tabletki przeciwgorączkowe i poszła się zrelaksować i leczyć kaca.