Historyjka.

Slaczus · Wysłany: Śro 20:29, 17 Mar 2010 Temat postu:

-No co?
-Niiic. - Slacz się wkurzyła i poszła szybszym krokiem.
Kaszalot znów nie wiedział o co chodzi.
-O co ci znów chodzi? Denerwujące to jest już.

Katsu · Wysłany: Śro 20:31, 17 Mar 2010 Temat postu:

-To jak cię tak denerwuję, to czego chcesz?
-No przestań czepiać się słówek
-No, ale naprawdę się pytam!
Przez resztą drogi szli bez słowa. Kaszalot intensywnie myślał o tym co takiego zrobił, a Slacz miała wszystko w dupie.

Slaczus · Wysłany: Śro 20:32, 17 Mar 2010 Temat postu:

Gdy doszli do hotelu Slacz zamknęła się w łazience ,a Kaszalot położył się i dalej myślał.
Slacz była zła na siebie ,bo Kaszalot próbował ją uszczęśliwić ,a ona była kretynką i pustakiem (bardzo wysoka samoocena xD).

Katsu · Wysłany: Śro 20:34, 17 Mar 2010 Temat postu:

Postanowiła obrócić wszystko w żart, dlatego wyszła jak gdyby nigdy nic i zagadnęła do Kaszalota.
-To co... załatwaimy coś odnośnie imprezy?
-Już poinformowałem w recepcji.
-Zgodzili się?
-Tak.

Slaczus · Wysłany: Śro 20:35, 17 Mar 2010 Temat postu:

Tymrazem Kaszalot niemrawo wyglądał.
-No to super. To o której idziemy?
-Jak chcesz.
-Jesteś złyy?
Cisza..

Katsu · Wysłany: Śro 20:37, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Słuchaj... czasem mnie wkurwiasz i tyle!
-Czasem? Chyba bezprzewry cię wkurwiam, tylko nie w łóżku! Dla ciebie liczy się tylko seks! Krzyknął Kaszalot (XD)
Slacz zamurowało.

Slaczus · Wysłany: Śro 20:39, 17 Mar 2010 Temat postu:

(HAHA!)
-Przepraszam.. Zostawię cię samego. Przepraszam... - I wybiegła z pokoju (dramat new age! xD).
Ten wzdychnął i nie wiedział co myśleć.

Katsu · Wysłany: Śro 20:41, 17 Mar 2010 Temat postu:

(XD)
Slacz biegła przez korytarz, łzy spływały jej po policzkach RZĘSIŚCIE (XD)
Kaszalot siedział i myślał (znowu)
I jak zwykle do niczego nie doszedł więc poszedł szukać Slacz.

Slaczus · Wysłany: Śro 20:43, 17 Mar 2010 Temat postu:

(powinnyśmy pisać dramaty! Very Happy

)
Tymczasem Slacz uciekła gdzieś w miasto. Jednak nie wiedziała potem jak wrócić do domu ,bo nie miała mapy przy sobie (wpadka! xD).

Katsu · Wysłany: Śro 20:45, 17 Mar 2010 Temat postu:

(No pewnie! Lepsze niż moda na sukces!XD)
-Ożesz kurwa! Co ja teraz zrobię?
Slacz usiadła na murku na rzeką i zastanwiała się co zrobić.
Kaszalot zaczął dzwonić do Slacz, ale zostawiła telefon w hotelu.

Slaczus · Wysłany: Śro 20:48, 17 Mar 2010 Temat postu:

Nastał wieczór ,Marian wrócił z samym liściu do domu ,po chwili Katsu też.
-Zabiję cię za to wiesz?!
-Wiem ,ale kij z tym xD

Katsu · Wysłany: Śro 20:50, 17 Mar 2010 Temat postu:

Marian się ubrał i zaczął gonić Katsu. Pobiegli gdzieś na miasto. Katsu biegnąc zobaczyła Slacz siedzącą na murku.
-S-Slaaaaacz!
Slacz nie mogła uwierzyć, była uratowana. Ale Katsu przebiegła obok, biegnąc dalej przed siebie.
-WTF?

Slaczus · Wysłany: Śro 20:53, 17 Mar 2010 Temat postu:

Katsu biegła dalej nie wiedząc o nieszczęściu Slacz. Ta wstała i poszła gdzieś przed siebie płacząc (so dramatic xD).
Katsu po chwili wróciła do domu razem z Marianem śmiejąc się. Kaszalot przeszkodził im na chwilę.
-Co ci jest?
-Nie mogę znaleźć Slacz ,pokłóciliśmy się.

Katsu · Wysłany: Śro 20:55, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Ja ją widziałam na murku!
-Dlaczego? dlaczego nie wróciliście razem?
-Bo nie wiedziałam, że jest uznana za zaginioną
-Głupia...
Wszyscy poszli szukać Slacz (poraz setny)

Slaczus · Wysłany: Śro 21:08, 17 Mar 2010 Temat postu:

Ale na murku jej nie było.
-Cholera ,gdzie ona mogła iść?!
-Nie wiem ,boję się o nią.
-To jest moja wina. - Kaszalot się przyznał.