Historyjka.

Slaczus · Wysłany: Czw 20:16, 04 Mar 2010 Temat postu:

(HAHA ,ZNISZCZE TO)
Tymczasem Katsu obudziła się i kłuły ją krzaki.
-Co jest do cholery?! - Była ździwiona ,że leży właśnie w krzakach. Nagle zauważyła Mariana ,który spał jak nieprzytomny.
-Jezus maria. Co za debil. OBUDŹ SIĘ!

Katsu · Wysłany: Czw 20:18, 04 Mar 2010 Temat postu:

(Nie uda ci się!)
Dała mu z kopa i ten odrazu wstał.
-Zimno tu! Chodźmy stąd?
-Gdzie?
-Do hotelu!
I poszli. Tymczasem:
Kaszalot odsunął lekko ręcznik, delikatnie całując ramiona, szyję, brzuch... (XD)

Slaczus · Wysłany: Czw 20:20, 04 Mar 2010 Temat postu:

-Przestań... A jak ktoś wejdzie?
-Hmm...
-Zadzwonię do nich... - Slacz wzięła komórkę i zadzwoniła do Katsu. Nie odbierała.
-Cholera.. - Pomyślała.
Zadzwoniła do Mariana... Był sygnał. ;D

Katsu · Wysłany: Czw 20:23, 04 Mar 2010 Temat postu:

-Halo! Krzyknął Marian
-Gdzie jesteście?
-Idziemy do hotelu!
-Acha, to pa.

-Poszli do hotelu...
-No to mamy całe mieszkanie dla siebie.
I Kaszalot zaczął penetrować... (XD) językiem wszystkie zakamarki XD

Slaczus · Wysłany: Czw 20:25, 04 Mar 2010 Temat postu:

(Ejj ,ja ci zajebie! xD)
Tymczasem Marian i Katsu weszli do hotelu i odrazu poszli się kąpać do jacuzzi. Po chwili Katsu i Marian byli wtuleni w siebie.
-Jesteś taka miękka...
-A ty ciepły i puchaty...
(HAHAHA!)

Katsu · Wysłany: Czw 20:31, 04 Mar 2010 Temat postu:

(O kurwa XD Puchaty)
-Ej piany mi naleciało to oka!
-Pokaż.
Tyyyymczaseeeem: XD
Slacz poczuła pierwsze dreszcze.
-Kochanie... Jesteś nieziemska Wyszeptał kaszalot do ucha Slacz.
Slacz tylko zachichotała i pocałowała Kaszalota.

Slaczus · Wysłany: Czw 20:33, 04 Mar 2010 Temat postu:

(Mieliśmy opowiadanie na G. Wych o Ciepły i Puchaty ,więc skopiowałam sobie).
I dalej się bawili.
Tymczasem: (WOJNA XD)
-Już wyjąłem.
-Na czym skończyliśmy.?
-Na komplementach..
-No to teraz zaczniemy nowy temat. - I pocałowała Mariana.
(;d)

Katsu · Wysłany: Czw 20:37, 04 Mar 2010 Temat postu:

(eeeee)
-No to dajesz...
-Nie mam pomysłu

Slaczus · Wysłany: Czw 20:40, 04 Mar 2010 Temat postu:

Marian masował Katsu ,a ona bawiła się jego... stopami (LOL).
-Nudno tu trochu. Chodźmy się zabawić do sypialni.
-Oczywiście.

Katsu · Wysłany: Czw 20:46, 04 Mar 2010 Temat postu:

(Pfffff aż się oplułam z tym bawieniem)
Ale Katsu poczuła się senna i chciała tylko masażu.
Tymczasem Slacz i Kaszalot dalej się rozkręcali... Nagle Kaszalot wszedł!
-Ałaaa! Boli! Nie ruszaj się!
-Przepraszam kochanie, że sprawiam ci ból I zaczął znowu całowac Slacz.

Slaczus · Wysłany: Czw 20:48, 04 Mar 2010 Temat postu:

(Zabiję.)
Tymczasem Katsu nie chciało się spać i była masowana przez Mariana.
-Kochanie ,czy tobie przypadkiem nie stoi? (HAHAHAHA!)
-Oczywiście ,że tak ,ale co z tego? To znaczy ,że szaleje za tobą.
-Zwariować..

Katsu · Wysłany: Czw 20:53, 04 Mar 2010 Temat postu:

(XD)
-Odejdź odemnie z tym!
I Marian przykrył się i zasnęli Razz

-On jest za chyba za duży...ach ach
-Nie martw się, zaraz przejdzie...
I Kaszalot wykonał pierwszy ruch.
-Ałł!
Ale wraz z bólem czuła narastającą przyjemność XD

Slaczus · Wysłany: Czw 20:58, 04 Mar 2010 Temat postu:

(Ej ja cię zabiję ,ale już nic nie zrobię -,-)
To był jej pierwszy raz ,więc była zachwycona (żal).
To było coś. Kaszalot zakochał się w Slaczu ,a ta też... ;d

Katsu · Wysłany: Czw 21:04, 04 Mar 2010 Temat postu:

(:d)
Lecz prawda była taka, że Slacz i Kaszalot czuli coś do siebie od samego początku, a ta noc tylko potwierdziła to Razz

Wtuleni w siebie zasnęli.

Slaczus · Wysłany: Czw 21:06, 04 Mar 2010 Temat postu:

Następnego ranka. Katsu i Marian się pakowali ,gdyż dzisiaj wracali do domu.
-Ciekawe jak u Kaszalota i Slacza.
-No też właśnie nie wiem. Też jestem zainteresowana.
-Może się ... no ten teges. Hehe.
-Wątpie.