Historyjka.

Katsu

Moje drogie oto kolacja! I Marian postawił przed nimi wielki talerz spagetti.
-I co mamy wszyscy jeść z jednego?
-No, a co... po co brudzić tyle talerzy Very Happy

(studencka zaradność)
-To powiedz mi Paulino, czym się interesujesz?
Spytał Kaszalot

Slaczus

-Niczym Ciekawym.
-Jesteś tajemnicza strasznie. Kręci mnie to.
-Fajnie. - Slacz była zanudzona ,ale i również głodna. - Gdzie widelce?

Katsu

-Masz.
-To może ty mi powiesz czy sie ta tajemnicza interesuje?
-Nie twój interes, jej zainteresowania są wstydliwe
-Tzn.?
-Niech ci sama powie, co ja jestem!? Daj mi zjeść człowieku
-O nie! Kończy się, a ja jestem dalej głodna! idź dorobić!

Slaczus

I obydwoje poszli dorobić spaghetti.
-Ej ,Marian miał rację ,chyba się mu spodobałaś.
-O nie.. Dlaczego. Przecież niby rude to wredne!
-No wiesz. Jesteś ładna itp.
-Śmieszna jesteś. -,-

Katsu

Kaszalot stał i podsłuchiwał.
-No mówie ci! Jakbym była facetem to bym cię brała! Ha!
-Eeeee fuuu
-Co?! Cos ty właśnie powiedziała?
Kaszalot wszedł do pokoju i wypalił.
-Noo to powiedz mi masz chłopaka?
-Nie ma! (krzyknęła Katsu)
-Nie odpowiadaj za mnie! >.<

Slaczus

Katsu nie zwracała uwagi na koleżankę.
-Wiecie co? Już nie jestem głodna ,ale zmęczona. Może pójdziemy spać?
-No dobra. Skoro chcecie. - Odpowiedział zadowolony Kaszalot i zawołał Mariana.

Katsu

-Ale ja się muszę umyć! Krzyknęła Slacz
-O! Ja też! Chodź pokaże ci łazienkę Twisted Evil

-Aaaa! Ale ja chce sama!
-Co się wstydzisz!? (krzyknęła Katsu)
-pożałujesz tego !

Slaczus

-Ale co ja mówię?
-Weź przestań mnie dobijać -,-
Katsu się zaśmiała i poszła do Mariana.
-Dobra ,pokaż mi tą łazienkę...

Katsu

-Tu na prawo.
Weszli to dużej łazienki z jacuzzi.
-Whoaaaa!
Kaszalot zamknął łazienkę i zaczął się rozbierać, Slacz odwróciła się, i zrobiło się jej gorąco. K. podszedł i połozył dłoń na ramieniu Slacz.
-Czemu jesteś taka czerwona?
-Aaaa bo gorąco tu strasznie! >.<
-To się rozbierz! Smile

Slaczus

-Nie dzięki. Może później pójdę się wykąpać.
Slacz chciała wyjść ,ale drzwi się zacięły.
-No świetnie ,po prostu super.
Usiadła koło jacuzzi i wzdychnęła.

Katsu

I wtedy Kaszalot zrzucił ręcznik z bioder. lol
I wszedł do jacuzzi.
-Zapraszam młoda damo Twisted Evil

-Jak skonczysz...
-Zamknę oczy!

Slaczus

-Zasłoń je tą bandaną. - Powiedziała i rzuciła mu swoją starą bandanę.
-No dobra.
-Jak będziesz podglądał ,to Ci skopie dupę.
-Ok ,ok.
Kaszalot zasłonił oczy bandaną.

Katsu

Slacz zaczęła się szybko rozbierać, patrząc ciągle na K. czy nie podgląda. Chlup! Kaszalot ściągnął chustę z oczu.
-łaaaał jakie ramiona...
-Co? Podaj mi lepiej gąbkę!
-Odwróć się umyję ci plecy

Slaczus

-A nie zrobisz mi krzywdy?
-Czemuś ty taka bojaźliwa.?
-No wiesz. Nigdy nie kąpałam się z obcym dla mnie facetem. -,-

Katsu

-Nic ci nie zrobię! Wkońcu będziemy razem mieszkać
-Ale jakby co to będę krzyczeć i Katsu mnie uratuje
-ok, ok
I Slacz się odwróciła, Kaszalot trochę się przysunął i oplutł nogami biodra Slacz.
-Za blisko! >.<
-no muszę cię jakoś umyć!